Albert Stęclik, były prezes i założyciel agencji reklamowej Dziadek do orzechów po odejściu z niej postanowił, że nie będzie - mimo wcześniejszych zapowiedzi - korzystać z tej nazwy w ramach własnej, nowej działalności reklamowej. - Sprawy zaszły za daleko - wyjaśnia Stęclik.

Albert Stęclik, założyciel i prezes agencji Dziadek do orzechów odszedł z niej i kontynuuje działalność w branży reklamowej w ramach agencji Dziadek do orzechów Albert Stęclik. Oznacza to, że na rynku mamy dwie oddzielne agencje o identycznych nazwach. Wspólnicy Stęclika rozważają podjęcie kroków prawnych w związku z tą sytuacją.

Albert Stęclik, Tomasz Gębala i Konrad Helwig założyli agencję kreatywną Dziadek do Orzechów. Wcześniej przez wiele lat związani byli z branżą reklamową, pracując m.in. w takich agencjach, jak VML Poland czy K2.

Agencja Interaktywna MKI zmieniła status prawny, stając się spółką z ograniczoną odpowiedzialnością. Jej zespół powiększono o nowego account managera.